Czasem nie wyrabiam na zakręcie.. i wtedy mój organizm daje o sobie znać..
Na wczorajszym spektaklu "Lalki" który nagrywała TVP Kultura miałam 39 stopni gorączki i właściwie nic nie pamiętam.Oczywiście nasz organizm jest tak zaprogramoany , że jeśli jest w sytuacji że MUSI się zmobilizować to tak bedzie.Czasem trzeba robić robrą minę do złej gry - a w tym zawodzie często ;)
Gorączka już mi troszke spadła.. dziś gramy ostatnią "Lalkę" w tym sezonie , także trzymajcie kciuki abym dotrwała.
Od czwartku TVP kultura była obecna na spektaklach , dużo się działo przez ten czas.. Pełno kamer , kabli , obcych ludzi.Biegający kamerzyści po scenie w trakcie spektalu , ta świadomość , że jesteśmy "obserwowani" była troche spinająca.Transmisja była na żywo dlatego tym bardziej było to ekscytujące.Cały zespół był skupiony i myślę , że staneli na wysokości zadania.Niestety nie miałam jeszcze okazji zobaczyć nagrania więc bardzo ciekawa !Strasznie się cieszę , że mogłam w tym brać udział bo to wspaniała pamiątka.Sam spektakl jest świetny i uważam , że każdy kto lubi teatr powinien zobaczyć "Lalke" !!
Maciej Korwin, dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni o rejestracji "Lalki".
Nie obawia się pan, że publiczność zobaczy spektakl w telewizji i nie przyjdzie do teatru?
Maciej Korwin : Nie boimy się tego. Mamy już podobne doświadczenia - filmowa premiera "Evity" odbyła się po naszej premierze teatralnej i zainteresowanie spektaklem znacznie wzrosło. Ludzie przychodzili i porównywali obie wersje. Podobnie było z "Chicago". Poza tym spektakl pokazujemy w marcu w Gdyni i kwietniu w Warszawie. Potem wróci na naszą scenę dopiero w październiku. Po tak długiej przerwie spektakl może stracić świeżość. W naszym odczuciu teraz jest najlepszy moment na jego rejestrację.
Czy jest szansa, aby inne produkcje Teatru Muzycznego również zostały zarejestrowane przez TVP?
Ze względu na prawa autorskie nie możemy rejestrować spektakli zagranicznych. "Spamalot" ma takie ograniczenia, że nie wolno pokazać w telewizji więcej niż 60 sekund jednego utworu i 3 minut spektaklu w sumie. Uzyskanie zgody na rejestrację przedstawienia byłoby bardzo kosztowne. Dlatego, niestety, żadna z naszych zagranicznych produkcji - ze "Skrzypkiem na dachu" i "Spamalotem" na czele - na pewno nie zostanie zarejestrowana. Szanse mają tylko spektakle polskie.
Ekipa telewizyjna nie będzie przeszkadzać publiczności w teatrze?
Niestety wizyta realizatorów spowoduje pewne niedogodności. Parokrotnie na scenie pojawi się kamerzysta. Nagranie jest dla nas wielkim wyróżnieniem i wierzę, że widzowie także będą wyrozumiali, bo wezmą udział w czymś niepowtarzalnym. Serdecznie zapraszamy!
A jak wam się podobała Lalka??? Oglądaliście może? Piszcie jak wrażenia ! ;)
gratulacje ;-) Ja niestety nie oglądałam bo się dowiedziałam po fakcie -.- będzie jeszcze jakaś transmisja?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia , mam nadzieje :) A może ktoś nagrywał z Twoich znajomych?
OdpowiedzUsuńMasz może nagranie jakieś albo zdobędziesz? Nagrywałam, ale coś się schrzaniło i nagrania nie mam, a tak mi na tym zależało...
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, czemu masz tak bardzo piskliwy głos, jak roznosząca Kurier, a to pewnie przez chorobę. Było fajnie :). Widać, że się spinaliście, szczególnie Więcek :P, ale zupełnie niepotrzebnie, bo efekt- jak zwykle- był fajny, jednak lepiej się Lalę ogląda w Teatrze :).
OdpowiedzUsuńJa oglądałam!!! Bardzo mi się podobało! Ciebie też widziałam, mimo gorączki byłaś świetna i w 100% stanęłaś na wysokości zadania! Brawo!
OdpowiedzUsuńWidziałam i nagrałam ; )
OdpowiedzUsuńBrawo, Brawo ; )