sobota, 30 kwietnia 2011

Pokaz Przedpremierowy

Kochani! Jesteśmy po III próbie generalnej jutro pierwszy pokaz przedpremierowy na którym gra obsada:
Dorota Białkowska , Marek Kaliszuk , Krzysztof Wojciechowski , Ola Meller,Sebastian Wisłocki , Karolina Merda,Adam Zawiski , Anna Maria- Urbanowska, Michał Zacharek , Agnieszka Rose , Tomek Czarnecki.

W niedziele druga obsada ! Zapraszan serdecznie!!! dalsze informacje o obsadach możecie śledzić na stronie teatru muzycznego www.muzyczny.org 

czwartek, 28 kwietnia 2011

Zbliżamy się do finału


No to się dopiero zaczęło..Próby generalne !! Światła , kostiumy , makijaże ! Wczoraj mielismy radoche ubierajac te wszystkie słodkie sukieneczki , opaseczki , okulary , szelki..no i fryzury które miażdżą ! Zwłaszcza fryzury facetów ! Oszalejecie !
Wrzucam pare fotek z prób jeszcze wszystko w fazie "roboczej" ;) 
Pozdrawiam !






 

niedziela, 24 kwietnia 2011

Wielkanoc

Ostatnie trzy dni  prób przed przerwą świąteczną mega się ciągnęły , ponieważ odliczałam każdą godzinę do mojego wyjazdu do domu.Potrzebowałam oddechu od tego wszystkiego, teraz czuję , że wrócę z nową siłą i energią ( właściwie to muszę - innego wyjścia już nie mam :P ). Do domu przyjechałam w czwartek - wyjechałam z samego rana aby nie cisnąć się w pociągu ze wszystkimi studentami jadącymi na święta!I dobrze to zaplanowałam !Rano miałam problem z budzikiem i na dworzec dosłownie wleciałam z szybkością światła.
Rodzinki nie widziałam ponad 4 miesiące wiec jak ich zobaczyłam to "padłam" im w ramiona ;) Za każdym razem jak przyjezdzam do mojego miasta rodzinnego to czuje , że coraz bardziej jestem z nim związana..mam do niego duży sentyment i zawsze będe tu mile wracać :) Święta spedziliśmy dosyć spokojnie , mój brzuch prosi już o litość a ja się tylko zastanawiam czy nadal wejdę w moją pastelową żółtą sukieneczkę SANDY którą uszyły mi Panie krawcowe na styk :P Tolek jest już taki duży !Nie wiem kiedy ten czas zleciał ale on od września idzie do szkoły !Franulkowi rośnie już pierwszy ząbek i biega tak szybko , że nie nadążam za nim.

Cieszę się , że miałam chociaż chwilkę czasu aby spotkać się ze znajomymi , nie łatwo jest każdego zadowolić i poświęcic mu maximum czasu będąc na miejscu niecałe 4 dni.Generalnie odpoczęłam troszkę i nabrałam dystansu do pewnyc rzeczy.. oczywiście myślami już jestem w teatrze - od tego nie można uciec..Jutro ostatni dzień wolności a kolejne dni to próby generalne i w sobotę pierwszy pokaz przedpremierowy !Na samą myśl o tym , że zbiżamy się do końca to drżą mi ręce..Nienawidzę pytań z serii - "Jak ty to robisz , że nie masz tremy na scenie" albo "Jaka jest recepta na to aby walczyć z tremą"... Ludzie.. nie wiem..za każdym razem mam treme i nie wiem jak sobie z nią radze :P Gdybym nie miała tej tremy (mobilizującej oczywiście) to chyba bym nie uprawiała tego zawodu.. tu chyba chodzi o tę adrenaline.. Może to jakieś uzależnienie? Nie wiem.. przed wyjściem na scene staram się skupić na tyle aby nie myśleć o tremie tylko o tym , że kocham to co robie.. i to chyba pomaga.Próby powoli ukladają się w całość , doszła scenografia , kostiumy które bardzo pomagają w grze i w całym przebiegu pracy nad rolą.Ten tydzień czuje , że będzie dla mnie cięzki.. nie będe tu do tego czasu pisać.. Po pokazach przedpremierowych jedziemy do Lubeki z koncertem sylwestrowym , czeka nas dłuuga droga.. a dzien po koncercie Premieraa GREASE..

niedziela, 17 kwietnia 2011

Warszawskie Spotkania Teatralne 2011!

 Warszawska publiczność oszalała na punkcie "Lalki" ! To niesamowite jak ludzie w stolicy zareagowali na ten spektakl muzyczny.Zespół teatru muzycznego w Gdyni zebrał same dobre opinie oraz nagrodę TVP kultura - Gwarancję kultury w dziedzinie Teatr (transmisja odbyła się 16 kwietnia na antenie TVP kultura)."Lalkę" zagraliśmy dwa razy w Waszawie w Teatrze Dramatycznym.Scena była o wiele mniejsza od Gdyńskiej lecz to nie przeszkodziło ekipie w niczym!Wręcz przeciwnie moim zdaniem wyszło to na korzyść , wszystko się zwęziło i nabralo klimatu bardziej kameralnego i cieplejszego.Dzięki temu był lepszy kontakt z widzem ponieważ widownia była bliżej.Reżyser Wojciech Kościelniak był obecny na próbie oraz wspierał cały zespół na pierwszym spektaklu.Publiczność żywo reagowała po każdych scenach, czuć było ich obecność i aktywność ( co nie jest takie oczywiste w teatrze).Spektakl miał bardzo dobre tempo , wszyscy byli bardzo zadowoleni z jego przebiegu , nie bylo żadnych nieprzyjemnych sytuacji które mogłyby wpłynąć na jakość spektaklu.Jestem strasznie szczęśliwa ,że mogłam wziać udział w tych spotkaniach , zawsze to jakieś dodatkowe doświadczenie na nowej scenie..

Minus całego wyjazdu jest taki , że był on ZA KRÓTKO ! :P Cały ten wyjazd był jak sen.Jak dla mnie super odskocznia od codzienności..potrzebowałam wyjazdu.Spacer po Parku Łazienkowskim dobrze mi zrobił , tęskniłam za tym miejscem - Gdybym mieszkała w Warszawie pewnie często bym tam bywała !
Właściwie nie mieliśmy dużo wolnego czasu.. dzień był skupiony na dwóch a własciwie trzech punktach - Hotel - Teatr - Tarasy - i całe szczęscie ze wszystko było obok siebie bo inaczej komunikacja miejska by mnie doprowadziła do szału !Po wyjeździe jestem pozytywnie naładowana nową energią która mnie mobilizuje do działania !Mam nadzieje , że starczy mi do premiery ! :P Aaa.. w między czasie naładuje akumulatory już niedługo w domu rodzinnym na święta !
Nie wiem jak wy.. ale ja nie bylam w domu juz ponad 4 miesiące..

Bankiet po Spektaklu - z Kolegą Michałem z roku ;)
W weekend zaliczyłam już Akademie a dziś z J. byliśmy "dla odmiany" (jak zwykle) W teatrze Wybrzeże na scenie kameralej w Sopocie na spektaklu "Loretta" :)

Pokazy przedpremierowe Grease już Tuż Tuż !!
Śliska Błyskawica w warsztacie !!!;)

środa, 13 kwietnia 2011

ORGIA !

W niedziele (dla odmiany) pojechaliśmy z J. do Teatru Wybrzeże na spektakl "Orgia" który już dawno chcieliśmy zobaczyć na Czarnej Scenie.Słyszeliśmy dużo opinii na jego temat dlatego tym bardziej byliśmy ciekawi.Już na samym wstępie przy kasie Pani dała nam bilety miejsce 9 i 10 lecz zaznaczyła , że miejsca nie będą obok siebie i po wejściu na sale trzeba będzie odszukać swoje miejsce.Na zdjęciu jest dokładnie pokazane jak wygląda scena i jednocześnie widownia.Widz jednocześnie brał udział w spektaklu.
W sztuce występuje Dorota Androsz, laureatka Nagrody im. Hieronima Konieczki, przyznawanej przez Gazetę Wyborczą młodym, wyróżniającym się aktorom.W rolę mężczyzny wcielił się Marek Tynda, związany z gdańską sceną teatralną od 2008 roku. Aktor zebrał bardzo dobre recenzje m . in. za kreację w sztuce Tajemnicza Irma Vep czy postać Don Pedro w Wiele hałasu o nic.
"Spektakl o dużej sile rażenia" - o tak ! Ale jest w tym coś co polecam każdemu aby przeżył to na własnej skórze , jednego zaciekawi , drugiego obrazi , zniesmaczy - jest to kontrowersyjne ale po wyjściu z teatru każdy ma jakieś odczucia i o to chodzi !!Nie wiem jak czuli się inni ale pewnie byli równie przerażeni jak ja :)
Czułam się troche niebezpiecznie , jakby ktoś naruszał moją przetrzeń a z drugiej strony intrygowało mnie to.
Aktorzy wypowiadają kwestie do siedzących widzów , dotykają ich , angażują ludzi do tego aby brali czynny udział w spektaklu - jednym słowem Happening.Podczas spektaklu Marek Tynda wyciagnął mnie do tańca po czym wręczyl mi scenariusz i zaczął mówić kwestie Mężczyzny .. ja miałam odegrać rolę Kobiety..
Tekst był bardzo odważny .. właściwie scena erotyczna - Orgii nie było :P Ale strasznie ekscytujące przeżycie..potraktowałam to trochę jak zwykłe czytanie scenariusza który właśnie dostałam do rąk na zajeciach aktorskich.. Jestem ciekawa jak by to odczytała osoba która nigdy tego nie robiła ! Chętnie się wybiore jeszcze raz na ten spektakl !!

Reżyseria: Wiktor Rubini
Dramaturgia: Jolanta Janiczak
Scenografia i wideo do spektakalu: Mirek Kaczmarek

Występują:
Dorota Androsz
Marek Tynda


A już dziś wyjeżdżamy z "Lalką" na Teatralne spotkania warszawskie !!  

wtorek, 12 kwietnia 2011

Bydgoskie Warsztaty Wokalne!!

Kiedyś , kiedy miałam jeszcze na to czas , jeździłam na warsztaty wokalne po całej Polsce z różnymi pedagogami ,wokalistami i właściwie chyba najwięcej nauczyłam się na warsztatach , nie tylko wtedy kiedy pracowałam indywidualnie z pedagogiem ale najbardziej wtedy kiedy obserwowałam jak inni pracują - krótko mówiąc uczylam się na cudzych błędach :) Wiadomo , że takie warsztaty nie mało kosztują , ale biorąc pod uwagę to , że nabywacie nowe doświadczenie , pracujecie z zawodowcami i poznajecie mnóstwo ludzi którzy mają takiego samego świra na punkcie muzyki jak i wy :)
Więc jeśli myślicie przyszłościowo o śpiewaniu czy o pracy w tym zawodzie to lepiej zainwestować w warsztaty niż kupić sobie jakiś nowy ciuch ;)

Jeśli mogłabym wam polecić jakieś warsztaty w najbliższym czasie to właśnie "Bydgoskie Warsztaty Wokalne - Jazz i Muzyka Rozrywkowa"które organizowane są przez Akademię Muzyczną w Bydgoszczy i Instytut Rozwoju Osobistego „st.ART” w oparciu o kadrę i studentów kierunku „jazz i muzyka estradowa” oraz gościa specjalnego – uznanego wokalistę jazzowego, kompozytora, aranżera i pedagoga – Janusza Szroma.

Warsztaty odbywać się będą w dniach 27 kwietnia – 2 maja 2011r., a udział w nich wezmą wokaliści z całej Polski. Prowadzącymi są Joanna Żółkoś-Zagdańska (nauczyciel śpiewu jazzowego i rozrywkowego na Wydziale Dyrygentury, Jazzu i Edukacji Muzycznej w AM w Bydgoszczy) oraz Janusz Szrom. Uczestnicy warsztatów pracować będą z akompaniatorem i aranżerem – Michałem Szlempo. Więcej o prowadzących warsztaty w odrębnym artykule – zobacz.
Zwieńczeniem warsztatów jest Koncert Finałowy, który odbędzie się 2 maja 2011r. o godz. 19:00 w Studiu Koncertowym Polskiego Radia PIK (koncert rejestrowany audio i video). W koncercie wystąpią „warsztatowicze” oraz instruktorzy z towarzyszeniem sekcji w składzie: Michał Szlempo - fortepian, Michał Rybka - gitara basowa, Błażej Gawliński - perkusja.

Szczegółowe informacje na temat warsztatów dostępne na stronie: www.myspace.com/instytutstart/blog/542487205

Osobiście miałam przyjemność mieć zajęcia u Joanny Zagdańskiej oraz u Janusza Szroma i obydwoje są świetnymi pedagogami! Bardzo wam polecam !
Czas zgłoszeń już dobiega końca ale jeszcze pewnie możecie się zgłaszać !

niedziela, 10 kwietnia 2011

..i po Festiwalu.

IV Festiwal Teatrów Muzycznych w Gdyni dobiegł końca.Starałam się być na wszystkich musicalach - nietety ominął mnie "hair" oraz "Mury Hebronu".
We wtorek byłam na "Producantach" w reżyserii Michała Znanieckiego- spektakl przyjechał z Chorzowa.Producenci to typowa komedia ,nie zabrakło w niej groteski  i dobrego humoru.
Producent Max Białystok po kolejnej klapie swojego spektaklu wpada wraz z księgowym Leo Bloomem na pomysł, aby wystawić spektakl z góry skazany na porażkę. Klapę ma przynieść "Wiosna Hitlera" wystawiona przez najgorszego reżysera i aktorów-nieudaczników. 
Ja się bawiłam przednio patrząc na homoseksualnego Hitlera śpiewającego w musicalu :P
Ciekawym rozwiązaniem była scenografia która była bardzo rozbudowana , przez co widz był cały czas zaskakiwany czymś nowym.Świetna muzyka , dobra energia.Było pare scen które momentami się dłużyły.. ale spektakl w całości do zjedzenia jak dla mnie :)

przekład: Daniel Wyszogrodzki
reżyseria: Michał Znaniecki
choreografia: Piotr Jagielski
scenografia: Luigi Scoglio
kostiumy: Ilona Binarsch
kierownictwo muzyczne: Jerzy Jarosik


Wyczekiwany spektakl poznańskiej produkcji "Sen nocy letniej" w reżyserii Wojciecha Kościelniaka w którym zagrali aktorzy Teatru Danuty Baduszkowej Krzysztof Żabka oraz Sasza Reznikow , został wystawiony w środę.Ten spektakl to totalny eksperyment ,z początku nie widziałam zbytnio jak to wszystko ugryźć co oferuje nam Kościelniak..Cały musical jest pewną formą która w jakiś sposób ogranicza ale przez to jest oryginalna i niebanalna.Muzykę do spektaklu napisał Leszek Możdżer - do teraz zastanawiamy się co ten gościu ma w głowie pisząc taką muzę !! Pierwszy raz byłam na takim spektaklu i szczerze powiedziawszy jest to dla mnie nowość , nie umiem powiedzieć czy mi się podobało czy nie.. jestem troche dezorientowana , na pewno zaciekawiło mnie to..spektakl wzbudza kontrowersje.Przez to , że muzyka jest bardzo trudna wręcz atonalna - aktorzy mieli tym bardziej utrudnione zadanie.. momentami musieli robić niewygodne figury akrobatyczne i do tego zaśpiewać dźwięki które są "nie po drodze"..szacunek dla nich , że zmierzyli się z takim materiałem.Najbardziej swoją uwagę przykuwa aktorka Barbara Kurdej (Helena), która najlepiej radzi sobie w tej muzyce..w ogóle nie odczuwa się w jej śpiewie jakiś trudności związane z techniką czy wysokością głosu.. po prostu człowiek się nad tym nie zastanawia. Czego nie można powiedzieć o drugiej roli kobiecej Hermii którą wykreowała Oksana Pryjmak u której nieczyste dzwięki nie zdażały się rzadko.Sasza Reznikow jest rozkoszny w uszach zającą , a Krzysztof Żabka dał się poznać z zupełnie innej strony jako aktor.


Teatr Nowy w Poznaniu: "Sen nocy letniej" według Williama Szekspira w przekładzie Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Muzyka: Leszek Możdżer, reżyseria: Wojciech Kościelniak, choreografia: Janusz Skubaczkowski, kostiumy :Katarzyna Adamczyk, operator filmu: Włodzimierz Chomiak.
Premiera: 29 listopada 2008 r.


Niedzielę z J. spędziliśmy razem - niby wolna niedziela ale zajęcia aktorskie zabrały nam połowę wolnego czasu..Dla odmiany pojechaliśmy do Gdańska do Teatru o czym w następnym poście ;)

Jakie macie wrażenia po Festiwalu???  

wtorek, 5 kwietnia 2011

Wieczór Bałkański - TEATR BUFFO

Jak już pisałam we wcześniejszym poście , w niedzielę wybrałam się Na "Wieczór Bałkański" który przygotował Teatr Buffo ze Stolicy (Ponoć najlepszy teatr muzyczny w stolicy  - nagłówek z ich strony internetowej).
Przez ostatnie 2 lata Józefowicz nie zebrał pozytywnych recenzji ze swoich musicali , koncertów na Festiwalu.
Trzeba przyznać , że na tle innych musicali Studio Buffo wypada bardzo blado.Rok temu na FTM wystawili "Romeo i Julie" co było totalną klapą jak dla mnie , jedyny Steciuk ratuje jeszcze ten spektakl..Nie mówią już o tym , że artyści śpiewali z playbacku.
Wracając do "Wieczoru Bałkańskiego" nie nastawiałam się na niewiadomo jakie show.Natsza Urbańska jest gwiazdą każego spektaklu u Józefowicza - tu nie mogło być inaczej.
Trzeba wspomnieć , że bilety na Wieczór były droższe niż na inne musicale.Niestety za "gwiazdy" trzeba odpowiednio zapłacić.
Właściwie to cały ten koncert mógłby być całkiem niezły gdyby został odpowiednio wypełniony..Jak dla mnie zbyt dużo wolnych numerów na których nic sie nie działo..Tylko w utwórach Nataszy wszyscy zaczynali nad nią skakać i robić jej odpowiednie tło.
Podobała mi się Monika Ambroziak w piosence "To nie ptak"  z rep. Kayah , świetnie brzmi w takich klimatach.Dość ciekawawie zaprezentowała się Justyna Chowaniak - mocny i pewny głos.Stokłosa jest bardzo dobrym kompozytorem i muzykiem więc jeśli chodzi o muze to nie moge sie od nieczego doczepić.Jedynie orkiestra była troche za głośno i zagłuszała wokalistów ale może to byl taki zamiar;)
Józefowicz ma łatwośc w konferansjerce aczkolwiek momentami jego teksty były żanujące.Nataszy trzeba przyznać , że jest piękną kobietą i talentu jej nie brak.. szkoda tylko , że w taki sposób musi promować swoją osobę..i że cały teatr jest tworzony pod nią.


Scenariusz i reżyseria Janusz Józefowicz opracowanie i kierownictwo muzyczne Janusz Stokłosa scenografia Marek Chowaniec kostiumy Anna Zeman

obsada:

Janusz Józefowicz, Janusz Stokłosa, Natasza Urbańska Monika Ambroziak, Justyna Chowaniak, Natalia Krakowiak, Natalia Kujawa, Mariola Napieralska, Natalia Srokocz, Maria Tyszkiewicz, Aleksandra Zawadzka, Dominika Gajduk, Karolina Królikowska, Julia Niewiadomska, Aleksandra Popławska, Artur Chamski, Jerzy Grzechnik, Krzysztof Rymszewicz, Marcin Tyma, Błażej Ciszek, Sebastian Lubański, Paweł Orłowski, Łukasz Trautsolt

Zespół muzyczny w składzie:

Janusz Stokłosa - fortepian

Marcin Trojanowicz / Adam Sychowski - syntezatory

Mirosław Wiśniewski- gitara basowa

Radosław Maciński - perkusja

Mariusz "FAZI" Mielczarek / Sebastian Stanny - saksofony

Zbigniew Krebs - gitara, buzuki

Zbigniew Dziubiński - gitara

Tomasz Kochański - trąbka

Marek Ołówek - trąbka

Andrzej Rękas - tuba, puzon

Premiera 23 listopada 2010 r.

czas trwania 100 min.

Co myślicie o Teatrze Buffo ?? 
Podzielcie się opinią ;)Pozdrawiam !

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Festiwal czas zacząć !

Od piątku w Teatrze Baduszkowej trwa IV Festiwal Teatrów muzycznych.
Dzięki temu nie trzeba jeździć po całej Polsce żeby zobaczyć każdy musical :)
Niestety w piątek ominał mnie musical HAIR z Gliwic wyreżyserowany przez Wojciecha Kościelniaka.Zależało mi na tym spektaklu ponieważ chciałam zobaczyć znajomych którzy wystepowali..ale cóż..może jeszcze będzie okazja :)

Wczoraj wybrałam się na IDIOTE - teatr muzyczny CAPITOL w rezyserii Wojciecha Kościelniaka (niektórzy śmieją się , że niedługo nazwiemy ten festiwal im.Wojciecha Kościelniaka :) )
Lektura Fiodora Dostojewskiego jest mi dobrze znana a jednak w spektaklu pogubiłam się gdzieś w połowie.
Wojciech Kościelniak jest dosyć kontrowersyjnym reżyserem i to go odróżnia od innych.Scenografia - minimalistyczna..Na środku czerwona lodówka - właściwie jedyny rekwizyt w spektaklu..Sam Kościelniak wyjaśnia znaczenie rekwizytu "Czerwona lodówka - a wewnątrz jest jedzenie, które chcemy mieć, życie, którego potrzebujemy.Wszystko w tej inscenizacji obraca się wokół pożerania: postaci próbują zdominować się, pochłonąć wzajemnie.I my przecież pożeramy tak rzeczywistość,jakbyśmy się bali, że ktoś nam ją zabierze." Sama lepiej bym tego  nie ujęła :P
Kanał orkiestry zabudowano, tworząc minikuchnię.Bohaterowie ubrani są współcześnie , pojawia się nawet telefon komórkowy.Aktorzy używaja wulgarnych słów.

Jeśli chodzi o muzykę to co mnie zaskoczyło to brak orkiestry - aktorom akompaniwali akordeoniści Jacek Berg oraz Piotr Dziubek który skomponował muzykę do spektaklu.Muzycy cały czas są obecni na scenie , pierwszy raz spotkałam się z taką koncepcją.Muzyka była naprawde świetna ,  niestety nie potrafiłabym zanucić ani jednego numeru bo brzmienia były bardzo współczesne i dosyć odjechane ;) Zapadła mi w pamięć piosenka wykonywana przez Bartosza Pichera  - Ferdyszczenko o paleniu w przedziale. Mistrzostwo !
Utwór można odłuchać tutaj:
Bartosz Picher - Ferdyszczenko
Trzeba przyznać , że słychać w tych  utworach podobieństwo do "Lalkowych" songów :)
W Numerze Ferdyszczenko słychac panorame w której śpiewa Rzecki ;)

Ukłony dla tancerki Eweliny Adamskiej-Porczyk.Co ta dziewczyna robila ze swoim ciałem to było niesamowite !! Jeśli chodzi o aktorów to duże wrażenie wywarła na mnie kreacja postaci Cezara Studniaka absolwenta Studium wokalno-aktorskiego który zagrał Parfiona Rogożyna.Widać było , że był w tej roli na 100%.. nawet z ostatniego rzędu na balkonie czuć było jego zaangażowanie.


Studniak o swojej roli :Rola Rogożyna jest dla mnie jedną z najtrudniejszych spośród tych, nad
którymi miałem okazji pracować – i przez to niezwykle atrakcyjna. Rogożyn to skończony chami prymityw. Mam nieco inną naturę, więc trudno mi było odnaleźć go w sobie.Jednak postać ta kryje potężne pokłady wrażliwości której nie rozumiemy. Wrażliwości, okazuje się, równie wielkiej i cennej, co wrażliwość inteligentnego, mądrego i dobrego człowieka. Potrafi się całkowicie poświęcić głębokiej namiętności, więc być może jest coś wart...Jego emocjonalność intryguje i zachwyca szacunkiem dla prawdziwej miłości, który dyktuje rogożynowskie zachowania. Mimo formy oczywiście, bo ta zdecydowanie
brzydzi. Bardzo szanuję siłę i determinację Rogożyna – zdecydowanie wolę namiętną i szczerą destrukcję niż zakłamaną, pozbawioną pasji stagnację.


Warto było zobaczyć kolejny spektakl Kościelniaka choć nie zaskoczył mnie niczym nowym...Pamiętam moje pierwsze wrażenia po "Lalce" i byłam nią oczarowana..zresztą cały czas uważam , że to wspaniały spektakl.
Na IDIOCIE troszkę się znużyłam i raczej nie poszłabym poraz kolejny.Po spektaklu czułam się dość ciężko..Może to było zamierzone?

Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu
"Idiota"

wg powieści Fiodora Dostojewskiego
scenariusz i reżyseria: Wojciech Kościelniak
muzyka i kierownictwo muzyczne: Piotr Dziubek
teksty piosenek: Rafał Dziwisz
scenografia i animacje: Damian Styrna
kostiumy: Katarzyna Paciorek
choreografia: Beata Owczarek i Janusz Skubaczkowski
obsada:
Książę Myszkin: Jakub Lasota
Parfion Rogożyn: Cezary Studniak
Nastazja Filipowna Baraszkow: Magda Kumorek (w dniach 16,10, 17.10, 3.12, 4.12) / Helena Sujecka (w dniach 18.10, 6.11, 7.11, 8.11)
Iwan Fiodorowicz Jepanczyn: Andrzej Gałła
Jelizawieta Prokofiewna Jepanczyn: Ewa Klaniecka
Agłaja Iwanowna Jepanczyn: Justyna Antoniak
Adelajda Iwanowna Jepanczyn: Elżbieta Romanowska
Aleksandra Iwanowna Jepanczyn: Agnieszka Oryńska
Gawriła Ardalionowicz Iwołgin: Mikołaj Woubishet
Ferdyszczenko: Bartosz Picher
Afanasij Iwanowicz Tocki: Tomasz Sztonyk
Lebiediew: Aleksandr Reznikow
Hipolit: Adrian Wiśniewski
Niemka: Magdalena Wojnarowska
Urzędnik I: Maciej Maciejewski
Urzędnik II: Tomasz Leszczyński
Dziewczyna: Ewelina Adamska-Porczyk
Matrioszki: Danuta Rondzisty, Maria Małkiewicz, Ewa Szlempo, Katarzyna Hybiak, Agnieszka Hajduk, Julia Kulpa
muzycy: Jacek Berg, Piotr Dziubek
premiera: 9 października 2009 r.


Dziś byłam na Wieczorze Bałkańskim - Teatr Buffo w rezyserii Janusza Józefowicza.Relacja z tego.. koncertu będzie na dniach..


Ciekawa jestem jakie są wasze wrażenia po "Idiocie"?