niedziela, 22 sierpnia 2010

Międzyzdroje :)

Zachciało mi się być driverem tego dnia.. :)
Pojechałysmy wczoraj z kolezankami do Międzyzdrojów na Koncert Afromental byli goscmi festiwalu Kitesurfing'gu.Chłopaki mieli lekkie opóźnieje ale szybko znalazłysmy sobie zajęcie :) Poźniej doszła do nas jeszcze część ekipy i razem bawilismy się na koncercie Afro.. Nie potrafie juz niestety zliczyc ile ich koncertów zaliczyłam..Znam ich twórczość przed sławą "Pray for love" i sledze ich poczynania na scenie od ich poczatkow..strasznie lubie ich pozytywną energię na koncertach no i oczywiscie grają zawodowo.Szkoda ,że cały czas przypinają im etykietke boys bandu.. bronia się koncertami na których dominują ostrzejsze brzmienia!:)
J. był wczoraj na koncercie Możdżera w Gdańsku.. nie ukrywam zazdroszcze mu troszke:P
Wracajac do wczorajszego koncertu..
Nienawidze imprez otwartych niebiletowanych na które ludzie wchodza z ulicy i stoją i patrzą się jakby mieli przed soba Mona lise.. grrrr..
Po koncercie poszlismy do copacabany na plaży i troche poruszlismy sie na parkiecie:)Niestety zadko sie trafia ze jak ide do klubu to leci taka muza jaką lubie.. Ale jak już poleciał Jackson to był szał :)
Wróciliśmy jakos po 5.00 do domu.. Ja za kółkiem - impreza z colą nawet nie jest taka zła :)

We wtorek planuje pojechać do Wawy w sprawach zawodowych no i przy okazji odwiedze kochanego Fifka :)

Pozdrawiam was;)

3 komentarze:

  1. Zdradzisz jakie to są plany zawodowe?;>

    OdpowiedzUsuń
  2. (podoba mi się ta forma blogowania!) Miłej podróży, no i oczywiście powodzenia w załatwianiu tych spraw :D!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pina jesteś śliczna!

    OdpowiedzUsuń